W poprzednim poście zaznaczyłam, że szczere odpowiedzi kandydata zależą od relacji i sytuacji.
Skoro wiesz już jak budować odpowiednią relację, teraz przyjrzyjmy się pytaniom.
To pytania i odpowiedzi kształtują przebieg spotkania, a więc sytuację.
Od tego jak zadasz pytanie i jaka będzie odpowiedź zależy też relacja, którą zbudujesz.
W końcu rekrutacja opiera się głównie na rozmowach ;)
Oto kilka rodzajów pytań, które pomagają otrzymać szczere odpowiedzi.
Pytania z zaskoczenia
Niestety to często pytania „z czapy”:
- Jakim rodzajem buta by Pan był? I w jakim rozmiarze?
- Gdybyśmy szli na bal kostiumowy, za co by się Pan przebrał?
- Którym „Świeżakiem” by Pani była i dlaczego?
Pytania tego typu są proste w zastosowaniu, ale odpowiedzi trudne we właściwej interpretacji.
Dają odpowiedzi szczere, ale niekoniecznie przemyślane.
I są mocno osadzone w skojarzeniach i stereotypach, więc najlepiej badają chyba kreatywność ;)
Pytania z zaskoczenia mogą wzbudzać poczucie winy („Ale palnąłem! Trzeba było pomyśleć dłużej!”) i wiele domysłów dotyczących tego „co to właściwie bada”. Najczęściej powodują także niezadowolenie kandydata i niezrozumienie intencji, no bo po co Ci taka wiedza? Odpowiedzi w stylu „to bada elastyczność myślenia” i „odporność na stres” nie przejdą ;)
(ale o tym innym razem)
Efekt zaskoczenia ma sens we właściwym kontekście!
Warto zadać pytanie, które przerywa tok myślenia kandydata i wybija go ze schematu, ale ma sens dla całości rozmowy.
I wynika z tego, co mówi kandydat ;)
Na przykład:
- Kandydat na managera rozwleka się nad teoriami zarządzania.
Pytanie: „Gdyby miał Pan możliwość wyświetlenia jednej porady dla managerów na całym świecie, w formie jednego zdania, to co by Pan im napisał?” - Kandydat na handlowca rozpływa się w sukcesach, milionach obrotu.
Pytanie: „Rekrutujemy na Tweeterze. Ma Pan 180 znaków, aby jednym zdaniem przekonać nas, że Pana potrzebujemy”.
Nie jestem jednak fanką takich pytań, bo szczere odpowiedzi zapewniają też inne!
Szczere odpowiedzi są na dnie ;)
Idealnym sposobem dotarcia do szczerych odpowiedzi są pytania pogłębiające temat.
Gdy kolejnymi pytaniami docierasz do dna faktów, kończą się teorie i opinie.
Ludzie są bowiem jak cebule – mają warstwy ;)
Często nieświadomie posługują się przekonaniami, ogólnikami, opiniami, a nie faktami.
Przykład:
- Rekruter: „Czy miała Pani okazję zarządzać zespołem?”
- Kandydatka: „Dla zespołów ważny jest odpowiedni lider, dobrze jeśli wybrany jest przez sam zespół. Oczywiście są różne style zarządzania, najlepszy jest demokratyczny, choć to zależy od stadium rozwoju zespołu, zgodnie z teorią…”.
Czasami to taki wstęp do odpowiedzi, ale nie zawsze. - Wtedy możesz powtórzyć: „Rozumiem, ale czy Pani miała okazję zarządzać zespołem?”
- Kolejna odpowiedź nie na temat: „W moim dziale było 30 osób i dzieliliśmy im pracę”. Drążymy!
- Rekruter: „A za co Pani była dokładnie odpowiedzialna?”
- Kandydatka: „Jak już dostaliśmy projekt, to dzieliliśmy go na pracowników i ja pilnowałam wykonania zadań”
- Rekruter: „Na czym dokładnie polegało to pilnowanie?” „W jaki sposób pilnowała Pani wykonania?” albo „Jakich narzędzi Pani używała do pilnowania?” itd. w zależności od tego, czego szukasz :)
Pytania pogłębiające nie mają końca, więc sama musisz wyczuć moment, gdy trafisz na mur prawdy.
Potrzeba do tego umiejętności analitycznego słuchania, a więc wyciągania wniosków ze słów rozmówcy.
Ważne jest także, aby nie drążyć za długo, bo to może rodzić frustrację kandydata.
Jeśli czujesz, że kandydat mimo pogłębienia dalej jest na poziomie teorii lub używa formy „my”, odpuść i spróbuj podrążyć przy kolejnym pytaniu :)
Szczere odpowiedzi pomaga wydobyć przyjazna atmosfera
Do szczerych odpowiedzi skłaniają nas sytuacje, w których czujemy się bezpiecznie.
Tak jak w gronie przyjaciół, gdy zapominamy o tym, że nasze słowa są oceniane.
Dlatego traktuj rozmowę rekrutacyjną jak szansę na wzajemne poznanie, a nie jak test czy sprawdzian.
Pokaż, że jesteś po stronie kandydata, że go rozumiesz.
Że gracie po tej samej stronie i wszystkim zależy na właściwym dopasowaniu :)
Dlatego zadając pytania dodawaj do nich kontekst.
Na nieco abstrakcyjnym przykładzie:
- Rekruter: „Na stanowisku managera paprotek będzie Pan musiał codziennie podlewać kwiatki. Czy ma Pan obecnie pod swoją opieką jakieś roślinki?”
- Kandydat: „Mam kaktusa. Ach, no i jeszcze była paprotka, ale zjadł ją kot”
- Rekruter: „Och, to pewnie było trudne doświadczenie. Jakie Pan z tego wyciągnął wnioski?”
Taka rozmowa jest swobodna, a pytania naturalnie wynikają z jej toku.
Kolejne pogłębienia skierowane są na poznanie, a nie ocenę.
Ja czasem pytam nawet z ciekawości (i też to zaznaczam: „To jeszcze spytam z czystej ciekawości…”)
Jeśli oceniasz – zaznacz, jakie kryteria stosujesz.
Wtedy kandydat poczuje, że wie co sprawdzasz i ma szansę być oceniony sprawiedliwie.
Oczywiście nie musisz wypunktowywać kompetencji! ;)
Wystarczy powiedzieć kogo szukasz i dlaczego.
Zarysować kontekst – a jest nim opowieść o firmie i stanowisku, która powinna być częścią rozmowy.
Dbaj o poczucie kompetencji kandydata
Szansa na udzielenie szczerej odpowiedzi rośnie, gdy czujesz się pewnie.
Gdy wierzysz, że masz szansę się wykazać i masz warunki do tego, by swobodnie myśleć.
Gdy wiesz, że odpowiadasz na miarę swoich obecnych możliwości i nikt nie wyśmieje Twojej niewiedzy.
Wtedy stres na rekrutacji Cię nie zablokuje.
Jako rekruter dbaj więc o to, aby kandydat czuł, że odpowiedź „nie wiem/nie umiem” jest OK.
Zapewniaj, że zadajesz pytania w dobrych intencjach i zależy Ci na komforcie rozmówcy.
Przykład:
- Rekruter: „W naszym projekcie programiści pracują w różnych technologiach, zależnie od tego, w czym czują się najlepiej. Wymienię teraz kilka z nich i proszę o krótką odpowiedź czy się Pani z nimi spotkała i je zna, czy też nie. To pozwoli nam lepiej określić, co możemy Pani zaproponować.”
Albo: - Rekruter: „Czy zna Pan jakieś blogi rekrutacyjne”
- Kandydat: „Oj, nie. Ja czytam tylko parentingowe, wie Pani – dzieci małe mam”.
- Rekruter: „O! A może Pan polecić trzy swoje ulubione?”
Pamiętaj, że szczere „nie umiem/nie znam/nie mogę” jest 100% lepsze niż udawane „Jasne/OK”.
A szczera odpowiedź nie zawsze będzie dla Ciebie korzystna ;)
Może się też zdarzyć, że trafisz na stresujący temat.
Wtedy odpuść lekko, zadając lżejsze pytanie.
Nigdy nie komentuj odpowiedzi ironią np. „Nawet tego Pan nie wie?”
Opinie i interpretacje zachowuj na później.
Pozwól się kandydatowi pochwalić :)
Jeśli pytasz o najtrudniejsze chwile czy doświadczenia – zadaj też pytania o najfajniejsze.
Nawet banalne pytanie o mocne strony pozwala poczuć, że jesteś w czymś dobry.
Przykład:
- „Jakie są obecnie największe wyzwania, z jakimi spotyka się Pani w pracy?”
oraz - „Co sprawia Pani w obecnej pracy najwięcej przyjemności?”
Zdziwisz się jak wiele osób zabłyśnie, gdy dasz im szansę opowiedzieć o tym, co lubią.
Po trudnym pytaniu o rzeczy negatywne dobrze jest przywrócić kandydatowi dobrostan ;)
Warto mieć to w pamięci – gdy czujemy się kompetentni i mamy wrażenie panowania nad sytuacją, starcza nam energii na szczerość ;) W stresie wszystko się blokuje, a myślenie ogranicza się do „ja” i całą moc mentalną wkładamy w mechanizmy obronne. A tego przecież nie chcesz!
Dlatego zbuduj na rozmowie atmosferę szczerości i zaufania.
Pozytywną i w miarę swobodną.
Zadawaj pytania z intencją dotarcia do prawdy, bez ukrytych haczyków.
I szczerość się pojawi :)
Autor zdjęcia: Jonathan Simcoe/unsplash.com
* żaden kot i paprotka nie ucierpieli w trakcie pisania tego postu