Prowadziłam niedawno rozmowę rekrutacyjną na stanowisko w moim zespole.
Po spotkaniu omawiałam z koleżanką wnioski i użyłam określenia „rekruterska dusza”.
Według mnie jest bardzo ważna w długofalowej karierze rekruterów.
To ona jest gwarancją satysfakcji z pełnienia tej roli.
I choć można bez niej żyć i pracować w zawodzie…
… to właśnie chyba na te osoby często narzekają kandydaci.
Co to jest rekruterska dusza?
Dla mnie jest to autentyczne zainteresowanie obszarem rekrutacji.
Wewnętrzna motywacja do poszerzania wiedzy i poprawy procesów rekrutacyjnych.
Rekruterska dusza – po czym poznasz, że ją masz?
- Szukasz wiedzy w obszarze rekrutacji.
Samodzielnie przekopujesz blogi, książki i nowinki branżowe. Zbierasz inspiracje i doświadczenie innych.
Analizujesz dostępne na rynku narzędzia rekrutacyjne. Wiesz kogo czytać i gdzie słuchać specjalistów w branży.
Chcesz być częścią świata rekrutacyjnego.
- Interesujesz się całym procesem rekrutacji i selekcji w firmie.
Nie jego wycinkiem lub małą zleconą Ci częścią. Nawet jeśli odpowiadasz za fragment, chcesz zrozumieć całość procesu.
Pytasz o sens wykonywanych czynności.
- Chcesz usprawniać proces rekrutacji i selekcji w firmie.
Masz pomysły na poprawę procesu i szukasz możliwości ich realizacji.
Powoli analizujesz szanse zastosowania nowych rozwiązań w firmie. Dyskutujesz i zdobywasz opinie.
W biznesie nie wygrywają Ci, którzy mają wizję, ale Ci, którzy wiedzą jak ją urzeczywistnić.
- Widzisz swoje możliwości wpływu na proces rekrutacji.
Jeśli znasz cały proces, wiesz, że jesteś tylko małą jego częścią. Sukces zależy od wielu czynników i zaangażowanych osób. Masz wpływ na określoną liczbę rzeczy.
I o nie dbasz, najlepiej jak umiesz. Bo wiesz, że masz wpływ na efekty swojej pracy.
I chcesz go mieć, tak samo jak głos w decyzjach dotyczących tego obszaru.
- Widzisz swoją przyszłość w obszarze rekrutacji.
Bycie rekruterem to część Ciebie, a więc i wizji przyszłego Ja.
Pozycja rekrutera nie jest przystankiem na drodze, ale drogą.
- Dbasz o wizerunek rekruterów.
Chcesz by byli odbierani pozytywnie i pilnujesz standardów profesjonalnej rekrutacji.
Piętnujesz nieuczciwe zachowania i dzielisz się wiedzą o dobrych praktykach z innymi.
Starasz się godzić interes pracodawcy i kandydatów. Występujesz w imieniu obu.
- Wściekasz się, gdy portale pracy w poradach dla kandydatów promują bzdury (tak, to ja!).
Leży Ci na sercu dobro kandydatów i pracodawców, dlatego chcesz, aby widzieli w sobie partnerów we współpracy, a nie wrogów. Starasz się obalać mity i stereotypy dotyczące rynku pracy. Tłumaczysz i edukujesz.
Włączasz się w dyskusje tematyczne w sieci. Ja się ekscytuję nawet katalogiem po targach pracy :P
Dlaczego warto zatrudniać osobę z rekruterską duszą?
- Taka osoba patrzy całościowo na proces rekrutacji w Twojej firmie.
- Dostrzega i łączy dane z wielu poziomów, dbając o najwyższą jakość rekrutacji.
- Zainteresowana rozwojem siebie będzie też cennym źródłem informacji dla osób zaangażowanych w proces, takich jak managerowie.
- W poszukiwaniach aktualnej wiedzy i narzędzi zadba, by Twoja firma korzystała z najnowszych praktyk i budowała silną markę pracodawcy w branży.
- Będzie dbać o własny wizerunek rekruterski, co przełoży się na pozytywne doświadczenia kandydatów i dobrą opinię o Twojej firmie.
- Pracownik z rekruterską duszą będzie też wartościowym partnerem w dyskusjach o zmianach procesu i kształtowaniu go na miarę potrzeb rozwojowych firmy i biznesu.Warto go mieć i warto dać mu przestrzeń do realizacji.
Co zrobić, jeśli nie masz rekruterskiej duszy?
Nie przejmuj się. Nie każdy musi być rekruterem.
I nie każdy powinien.
Autor zdjęcia: Aaron Burden/unsplash.com